Podkład w musie jakoś do mnie nie przemawia – chyba jestem zbyt dużą tradycjonalistką natomiast Wake Me Up Foundation ma tradycyjną formę, którą lubię oraz pompkę do aplikacji. Poza tym był przeceniony z 39 na 33zł więc powiedziałam sobie „raz kozie śmierć”. ;)
Najnowszy (podobno) podkład Rimmel ma za zadanie natychmiastowo niwelować oznaki zmęczenia i rozświetlać cerę.
można powiększyc :) |
roztarty |
- dobrze rozświetla
- nie tworzy maski
- dobrze dopasowuje się do koloru skóry (mój odcień to 103 True Ivory)
- dość dobrze kryje, ale na pewno nie poważne niedoskonałości
- skóra wygląda świeżo
- jest 6 odcieni
WADY
- konsystencja jest dość „toporna w obróbce” ale ostatecznie od czego ma się beauty blender ;)
- na dłoni ma nieco pomarańczowy, ciemny odcień ale po rozprowadzeniu na twarzy wygląda przyzwoicie
- ma małe świecące drobinki
O trwałości nie mogę na razie nic powiedziec.
polik bez podkładu :) |
z podkładem Wake Me Up w słońcu |
Na pierwszy rzut oka wydaje mi się dobrym produktem za rozsądna cenę więc jeśli chcecie skorzystac z promocji to pędem do Rossmanna :)
Ten kto podczytuje mojego bloga ten wie, że jestem obsesyjnie przewrażliwiona na punkcie miejsca produkcji kosmetyków oraz ostatnio na punkcie ich świeżości ;) Rimmel Wake Me Up jest wyprodukowany w Monaco, poza tym jest to nowośc na rynku więc nie ryzykujecie zakupu przeterminowanego produktu :)
A oto i inne nowości z drogeryjnej kolorówki, które zakupiłam wraz z podkładem.
Jesteście ciekawe?
Ja jestem ciekawa paletki Manhattan, pokażesz z bliska? :)
OdpowiedzUsuńJasne. W następny poście. Zapraszam :)
UsuńCo to za paletka Manhattanu? Jakaś LE?
OdpowiedzUsuńNie jestem za bardzo w temacie LE Manhattan ale wydaje mi się, że tak, bo leżała na miejscu limitek :) Nazywa się Fab Fashionista The Fabulous. Są dwie o różnej kolorystyce.
UsuńJasne, że jesteśmy ciekawe ;) A co do podkładu to nie jestem przekonana...
OdpowiedzUsuńJa na razie też nie jestem przekonana, ale nie mówię nie :)
UsuńTa paleta jest po prostu śliczna:))jestem jej ciekawa...
OdpowiedzUsuńZatem zapraszam do śledzenia następnego posta :)
UsuńJasne, że jestem ciekawa Paletki i cieni Astor, będę czekać na recenzję :)
OdpowiedzUsuńJeśli masz ochotę i czas, zapraszam na mojego bloga z makijażami i recenzjami kosmetyków :)
http://wizazmojapasja.blogspot.com/
oj ta nowa paletka mnie kusi:)
OdpowiedzUsuńFajne zakupy :D wyglądają interesująco ;)
OdpowiedzUsuńpaletka manhattan ma cudne opakowanie :)
OdpowiedzUsuńciekawa jestem paletki Manhattan:)
OdpowiedzUsuńJutro, przy lepszym świetle zamierzam ją obfotografowac i "zeswatchowac" ;)
UsuńPaletka ma fajne choc nie moje kolory....ale prezentuje sie slicznie:)
OdpowiedzUsuńPoluję na paletkę, ale u mnie jeszcze ich nie dowieźli.
OdpowiedzUsuńByły tylko dwie bo do wyboru miały być 4 ?
Podkład dzisiaj nałożyłam i jakoś bez większego wow ;)
Ja widziałam tylko dwie a sprzedawczyni przy mnie wykładała więc nie wiem ... Może to tak, jak z Catrice Big City Life - do nas doszły tylko dwie :(
UsuńEh, jak zwykle coś nas omija.
UsuńNa szczęście mam w planach the Fabulous ;)
sama zaraz wybieram sie do rossmanna po olejek :D
OdpowiedzUsuńPodkład nie dla mnie, ale ta paletka z Manhattan'u wygląda ciekawie :) Czekam na info jak z jakością i pigmentacją :)
OdpowiedzUsuńA czemu nie dla Ciebie?
UsuńPaletka czeka na lepsze światło - może jutro.
Bo ja straszny mieszaniec jestem i szybko się świecę :) więc jakiekolwiek kosmetyki z dodatkiem drobinek nie mające dodatkowego działania matującego nie są dla mnie :(
Usuńmacałam dzisiaj ten podkład w naturze:P już miałam go pakować do koszyka, gdy odezwało się moje sumienie i przypomniało mi o kosmetykach wręcz wylewających się z mojej łazienki, w tym o dwóch podkładach czekających na zużycie:P i z bólem serca odłożyłam go...
OdpowiedzUsuńFakt jest to dobry i rozsądny powód ale każda z nas taki ma i jednak kupuje niestety ;)
Usuńten podklad mnie inytrguje od kad zobaczylam go w rossmanie ;) a paletka super!!!!
OdpowiedzUsuńJak masz wolne 33 zł to na pewno nie wyrzucisz ich w błoto kupując go :)
Usuńwow fajnie kryje
OdpowiedzUsuńwygląda całkiem sympatycznie :) a jak toporny to na mokro go! :D ja spryskuję mgielką pędzel i do roboty :)
OdpowiedzUsuńWypróbuję :)
OdpowiedzUsuńWidziałam ten podkład w jakiejś gazecie, zaciekawił mnie, ale jednak się powstrzymam przed zakupem :P
OdpowiedzUsuńwłaśnie zastanawiam się nad tym podkładem:)
OdpowiedzUsuńczekam na post o paletce manhatan:)
Kiedyś zdarzyło mi się kupić przeterminowany podkład w Rossmannie i od tego czasu nie kupuję tam kosmetyków kolorowych:) czekam na recenzję cieni z Manhattanu:)
OdpowiedzUsuńSzukam podkładu, ale nie mogę znaleźć nic, co będzie wystarczająco blade...
OdpowiedzUsuńJest Ivory i True Nude z tych jasnych, no i są testery :)
UsuńCałkiem przyjemnie wygląda ten podkład :) a biorąc pod uwagę cenę, to już w ogóle kusi.. ;) Co do cieni Astor- kupiłam ten zestaw (tylko inna kolorystyka- beże i złoty) dla mamy na święta, bez testów i bardzo się zawiodłam :( fatalna pigmentacja. Mam nadzieje, że te Twoje lepiej się prezentują.
OdpowiedzUsuńPs. edytowałam weryfikację komentarzy ;)
ja nie przepadam za produktami Rimmla, ale cienie przepiękne, ciekawe jak się prezentują na oku:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
a ja znalazłam jeszcze lepszą promocję! :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że obie te firmy testują na zwierzętach :(
OdpowiedzUsuńSzkoda. Wiesz, ten temat to temat rzeka jak i żywnośc niby ekologiczna - wiem trochę o tym jak się ją tak naprawdę uprawia. Nie popieram firm, które testują kosmetyki na zwierzętach ale jestem bardzo daleka od rozbuchanej, często źle pojmowanej ekologii.
UsuńTo nie jest kwestia ekologii. Nie jestem szaloną "zieloną", która bojkotuje co się da, ale kwestia testowania kosmetyków na zwierzętach to sprawa ludzkiego podejścia do niektórych rzeczy. Testowanie leków może być dyskusyjne, testowanie kosmetyków to już czyste okrucieństwo (inne słowo mi się tu ciśnie, ale nie wypada przeklinać publicznie) i każdy kto widział chociaż jeden dokument na ten temat ma chyba podobne zdanie :(
UsuńAleż ja nie twierdzę, że jesteś :)
UsuńTeż nie popieram firm, które testują na zwierzętach - kosmetyki nie są warte ich życia i zdrowia oczywiście. Zazwyczaj m.in. z tego względu, by byc w zgodzie z własnym sumieniem, kupuję takie kosmetyki, których jestem pewna lub, których producenci utrzymują, że nie testują na zwierzętach (tego do końca nigdy się nie wie tak naprawdę). Niestety wiąże się to zazwyczaj z inną półką cenową :(
Ciekawi mnie ten nowy podkład, ale mam cerę mieszaną, świecącą w strefie T więc pewnie świeciłabym się jak latarnia:/ ehh ale los:P
OdpowiedzUsuńOn nie daje efektu świecenia raczej rozświetlenia.
UsuńJeśli to jest najjaśniejszy kolor, to niestety znów nie będę mogła się na niego skusić :(
OdpowiedzUsuńNajjaśniejszy jest chyba Ivory.
Usuńfajna ta paletka, ja taka ogladałam ze Smashboxa:)
OdpowiedzUsuńzaciekawiła mnie ta paletka
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie ten podkład, będę go musiała kiedyś wypróbować.
OdpowiedzUsuńU mnie sprawdza się doskonale :)
OdpowiedzUsuńfajne
OdpowiedzUsuń