poniedziałek, 30 stycznia 2012

Metamorfoza wizerunku cz.3 i ostatnia - uff :)

www.metamorphose.co.at

Kolejne spotkanie w ramach mojej metamorfozy wizerunku poświęcone było technikom i  kolorystyce  makijażu odpowiedniego dla mnie. Podczas spotkania z przemiłą makijażystką wykonałam nie tylko 2 podstawowe rodzaje makijażu (dzienny i wieczorowy)ale również dowiedziałam się jakie pędzle stosować do różnych partii oka i twarzy oraz jakie kosmetyki kolorowe są odpowiednie dla mnie (odcienie podkładów, wykończenie cieni i pomadek itp.)
Ja mam oczy osadzone blisko siebie, niezbyt duże i z tendencją do opadającej powieki więc mój makijaż powinien wyglądać tak


Eyelinerem lub cieniem podkreślamy tylko zewnętrzne kąciki malując je od połowy oka. Dowiedziałam się, że najlepszym eyelinerem dla początkujących jest taki we flamastrze lub w kremie.  W dojrzałym wieku należy używać eyelinerów w kolorze brązowym lub grafitowym nigdy czarnym – efekt będzie za mocny, przerysowany. Najbardziej naturalny efekt uzyskamy natomiast kredką.
Ta indywidualna lekcja-porada była dla mnie impulsem do dalszych samodzielnych poszukiwań i prób w makijażu.


                                                                    * * *
 
Ostatnim i najdłuższym spotkaniem w ramach metamorfozy wizerunku była stylizacja sylwetki.

„Moja” stylistka przygotowała kilka zestawów ubrań, w moim rozmiarze, zgodnie z moimi oczekiwaniami i stylem pracy (nie potrzebuję bardzo eleganckich ciuchów) i w mojej „wiosennej” kolorystyce.
Na początku spotkania stojąc przed lustrem – ja w legginsach i „oblizanym” podkoszulku a P. Agata rzecz jasna w ubraniu :) - określiłyśmy mój typ sylwetki. Okazało się, że najbliżej mi do klepsydry tj. szerokość bioder = plus minus szerokości ramion, talia krótka i jako tako :) zarysowana oraz spory biust.


Następnie krytycznie oceniłyśmy moje plusy i minusy. Chodzi po prostu o to, żeby w ubiorze i fasonach jak najbardziej uwypuklić plusy figury a ukryć minusy.  Niektórych z nich byłam świadoma a innych nie. Okazało się również, że o ile „pani klepsydra” powinna podkreślać dekolt i dobrze jej w każdym jego rodzaju o tyle ja, ze względu na „tarczycową” szyję, powinnam nosić raczej trójkątne a korale, wisiorki raczej długie, kończące się pod biustem lub nawet sięgające pępka. Jak na panią klepsydrę mam również dość spory brzuszek, który ukryć można szerokim paskiem w talii lub na wysokości bioder, bluzkami ze ściągaczem lub gumką na biodrach, „udrapowanymi” w tym miejscu swetrami – jednym słowem nic przy ciele. Aby podkreślić takie atuty jak wzrost i długie nogi powinnam nosić spodnie z wąskimi nogawkami i wąskie spódnice najlepiej przed kolana lub do pół uda oraz buty na obcasie. Na tym spotkaniu okazało się, że generalnie noszę ubrania o rozmiar większe niż powinnam (!). Zasadą, której nie znałam jest np. kupowanie jeansów zawsze o rozmiar lub dwa mniejszych, ponieważ i tak się rozciągną. Faktycznie tak jest. Moje dotychczasowe jeansy po kilku miesiącach noszenia zawsze wyglądały jak wór .

przed

stylizacja
Nie wszystkie z propozycji stylistki przypadły mi do gustu (spódnice do pół uda) ale rozumiem, że to tylko stylizacja i chodziło o pokazanie mi fasonów, kroju, faktur materiałów i kolorystyki odpowiedniej dla mojej sylwetki.

Czy można dokonać samodzielnie takiej analizy własnej sylwetki i stylizacji? Na pewno tak jeśli jesteśmy specjalistą lub mamy zmysł artystyczny. Tylko czy zawsze mamy wystarczająco krytyczne spojrzenie na siebie? Ja nie miałam, dlatego mimo pewnych minusów całej serii spotkań w ramach metamorfozy wizerunku jestem zadowolona z jej efektów. Łatwiej mi teraz robić „ciuchowe” zakupy , zyskałam więcej pewności siebie oraz po prostu zaczęło mi zależeć jak wyglądam dla samej siebie nie dla innych. Może to przychodzi również z wiekiem :)

37 komentarzy:

  1. ale super!! super taka metamorfoza, z checia bym taka przeszla :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow, jest różnica. Mnie się bardzo podobają te stylizacje, ta mini również! Pokazuje Twoje zgrabne nogi ;) nie bój się ich pokazywać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami pokazuję, ale mam wrażenie, że już nie wypada ;)

      Usuń
  3. Korzystne zmiany :) Świetny cykl, bardzo cieszę się, że opublikowałaś tą serię postów. Sama teraz chciałabym przejść taką metamorfozę, ale budżet mi na to nie pozwala :P Może kiedyś ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pieknie i masz niesamowite nogi!!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzięki za wszystkie komplementy, ale chodzi głównie o pokazanie czy zaszła zmiana i czy na lepsze :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Podoba mi się szczególnie druga stylizacja.
    Właśnie, dzięki twojemu opisowi, doszłam do wniosku, że też mam figurę-klepsydrę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ta pierwsza stylizacja "po" - genialna, wlasnie tak sie lubie ubierac :]

    Ogolnie porownujac przed i po widac, ze naprawde bylo warto wylozyc te x PLN na "metamofoze" :) Gratuluje swietnych zmian :*

    OdpowiedzUsuń
  8. na lepsze, zdecydowanie! bo rzeczywiście mamy tutaj uwypuklenie zalet sylwetki, i ja tu widze teraz zgrabne nogi, o! :)

    Zastanawiam się tylko nad stylizacją włosów, bo uważam, że szkoda, że nie jest to cięcie, które pozwoli Ci uzyskać fryzurkę taką jak pokzywałaś wcześniej, no chyba, że to była metamorfoza metamorfozy i podcięłaś i grzywkę i włoski;) no to teraz mi powiecz czy i jaka ewentualnie trudność sprawia Ci ułożenie włosków tak jak post niżej? jestem ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podcięłam i grzywkę i włosy, bo w cięciu na "pazia" nie czułam się rewelacyjnie. Trudnośc niewielka - dobry "wygładzacz" w postaci jakiegoś jedwabiu, szczotka lub szczotko-lokówka a do czasu do czasu prostownica. Obcięcie jest dobre i włosy mniej wtedy żyją swoim życiem :)

      Usuń
    2. takie krótsze zdecydowanie łatwiej ujarzmić :) paź to mi się kojarzy z włosami wywiniętymi w każdym kierunku po tym jak obijają się od ramion ;)

      Usuń
  9. Faktycznie, po mianie stylizacji optycznie ubyło Ci z 5-10kg ! Jednak nie jestem w pełni przekonana, do tego co stylistka Ci zaproponowała. Mam wrażenie, że za mało podkreśliła Twoją talię, a przecież ona powinna być zaznaczona przy figurze klepsydry.. takie przynajmniej mam wrażenie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Talia jest (na tyle, ile się da) przy szerokim pasku tylko żakiet zasłania :)

      Usuń
    2. No właśnie widzę, tylko ten żakiet moim zdaniem zbyt mocno go kamufluje. Ale najważniejsze, że wiesz jakich kolorów masz używać przy wybirze ubrań oraz znasz swój typ sylwetki- teraz tylko przegrzebać internet w celu znalezienia jakichś przykładowych stylizacji, a później szał zakupowy w sklepie :))) Podsumuję- ta metamorfoza była super pomysłem, na pewno dużo Ci dała. Może nie zgadzam się z kolorem włosów ;) ale na pewno całościowo metamorfoza wyszła na duży plus.

      Usuń
  10. Podobasz mi się po metamorfozie :) (bez podtekstów proszę ;) Stylizacje fajne i masz naprawdę zgrabne nogi :) Chyba zafunduję sobie kiedyś coś takiego :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Super taka metamorfoza. Mam nadzieje, że przede wszystkim Tobie duzo dała i jestes zadowolona z efektów. Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  12. oj extra rady, z tym brzuszkiem u Ciebie to chyba przesadziła, ja go nie widzę:)Albo tak ładnie go ukryłaś.Styl bardzo fajny, a rada o jeansach tez nie wiedziała, choc ja mam taki mały rozmiar,że ciężko mi dostac . Odnosnie makijazu mam swoje ale:D
    A słuchaj takie luźniejsze marynarki nakazała nosic?

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajna ta metamorfoza. Naprawdę duży plus jeśli chodzi o dobór ciuchów. ;) Stałaś się modną kobietką. Makijażowe horyzonty stoją otworem, a dla mnie najlepszy sposób nauki to metoda prób i błędów.

    OdpowiedzUsuń
  14. Super , że miałaś taką możliwość :) Ja też mam problem z tą cholerną opadającą powieką i żadnego makijażu nie wida na moich oczach :( pozdrawiam i obserwuję :*

    OdpowiedzUsuń
  15. Masz świetne nogi, a ta mini super je podkreśla :D powinnaś tak chodzić codziennie :D Świetna metamorfoza, na pewno Ci wyszła na dobre - strasznie zazdroszczę, że mnie na takie coś po prostu nie stać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I dobrze, bo młodym, ładnym osobom nic takiego nie jest potrzebne :)
      Jak będziesz w moim wieku i będziesz już wieeele lat pracowac, zarabiac to wtedy sobie zafundujesz....z kieszeni męża ;D

      Usuń
  16. Nie masz czego się wstydzić, piękne nogi!

    OdpowiedzUsuń
  17. świetna sprawa.. sama poddałabym się z ogromną chęcią takiej metamorfozie.. choć pewnie bym się bała tych wszystkich zmian :)

    OdpowiedzUsuń
  18. mam dokładnie ten sam problem, opadające powieki, w pewnym momencie byłam aż tak zdesperowana tym faktem, że chciałam sobie zrobić operację :P

    OdpowiedzUsuń
  19. To jeszcze napiszę, że zostałaś otagowana :) http://trocheszalenstwa.blogspot.com/2012/01/tagi-nigdy-nie-wychodze-z-domu-bez.html

    OdpowiedzUsuń
  20. 'Do pół uda' wygląda super :D:D:D

    OdpowiedzUsuń
  21. cudowne masz oczka i nogi pokazuj! :)

    OdpowiedzUsuń
  22. ogólnie metamorfoza udana, bo wyglądasz szczuplej:)

    OdpowiedzUsuń
  23. swietna sprawa taka metamorfoza,widzialam pare takich ofert na gruponie,moze sie skusze i zrobiesobei prezent za zblizajace sie urodziny:))

    OdpowiedzUsuń
  24. Super! Sama chyba rozjerze się za taką usługą.
    Pozdrawiam
    ruda :)

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za wszystkie komentarze, nawet te negatywne. Proszę jednak aby były one kulturalne. W przeciwnym razie zastrzegam sobie prawo do ich usunięcia.

Blog template designed by SandDBlast