piątek, 20 stycznia 2012

W roli głównej Crystal Lip Gloss Bobbi Brown

Jako "świeża" kosmetykoholiczka całkiem niedawno odkryłam kosmetyki Bobbi Brown. Tzn. oczywiście znałam firmę ale dosc długo sądziłam, że jej twórcą jest mężczyzna (che, che) i nigdy nic z jej produktów nie wpadało w moje łapki :) Kiedyś poszłam na makijaż do Douglasa i został on zrobiony właśnie kosmetykami BB. Zachwycił mnie wówczas głównie zwykły z pozoru kosmetyk a mianowicie Crystal Lip Gloss.


Crystal Lip Gloss to bezbarwny błyszczyk, który jednak nałożony na szminkę nadaje jej zupełnie innego charakteru.

zdjęcie już było na moim blogu przy okazji prezentacji szminki


"No tak, ale taki efekt można osiągnąc przy pomocy każdego błyszczyka niekoniecznie takiego, który kosztuje prawie 100zł "- powiecie. Byc może, ale ja dotychczas nie spotkałam podobnego produktu, który nadawałby ustom takiego blasku a jednocześnie tak świetnie się na nich trzymał.

Błyszczyk Bobbi Brown ma niesamowicie gęstą konsystencję, trochę jak rozpuszczony klej. Po nałożeniu na usta ma się przez chwilę wrażenie klejących, polukrowanych warg ale szybko ono znika natomiast w duecie ze szminką taki makijaż może przetrwac kilka godzin. Jest to również świetna alternatywa dla pomadek, które Waszym zdaniem wysuszają usta - z lip glossem BB nie będzie to już problemem.

Oczywiście polecam produkt tym z Was, które lubią w makijażu efekt wilgotnych, seksownych (!) warg. Ja na co dzień go nie stosuję (do pracy trochę zbyt prowokacyjny :) ale od "wielkiego dzwonu" - jak najbardziej :)

30 komentarzy:

  1. sex to ja tu ekchemm widzę :D piękne masz te usta nie ma co

    OdpowiedzUsuń
  2. fajny :) przydałby mi się, bo mam wiele szminek które potrzebują takiego dodatku :)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiele osób narzeka na Juicy tubes Lancome ze sie lepia i w ogole:) a ja właśnie je uważam za taki Holy Grail blyszczyków. Nadają identyczny efekt jak błyszczyk od Bobbi Brown a do tego smakują nieziemsko, tlyko własnie nie wiem jak z kosystencją. Tak w ogóle też przez wieleee wiele lat sądziłam że BB to facet także nie martw się

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie próbowałam, ale kto wie? Ostatnio "mam fazę" na błyszczyki :)

      Usuń
  4. bardzo lubię bezbarwne błyszczyki za to jak zmieniają pomadkę na ustach :) często też same stosuję, tak na szybko.. świetnie to ujęłaś: efekt wilgotnych, seksownych (!) warg :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. typowo bezbarwnego nie mam.. tylko takie bardzo, bardzo jaśniutkie róże, co to dają więcej tej wilgoci niż koloru :) obecnie mam Lancomowe JT :)

      Usuń
  5. Ten produkt już od dłuższego czasu mnie kusi :D z pewnością do mnie trafi, a twoje usta po posmarowaniu nim faktycznie wyglądają efektownie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W ogóle nie zwróciłabym na niego uwagi, gdyby nie ten makijaż wykonany w Douglasie.

      Usuń
  6. Efekt ładny, ale usta są ładniejsze! :):)

    OdpowiedzUsuń
  7. Przepiękny efekt, jednakże produkt niestety nie na moją kieszeń;]

    OdpowiedzUsuń
  8. O jakie ładne usteczka :) a Red Dwarf wygląda na Tobie przepięknie, tak jasno ;) Moja właśnie do mnie leci i dolecieć coś nie może :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem "ubrana" tylko w jedną warstwę Red Dwarf - dlatego wyszło tak delikatnie :)Zresztą aparat jak zwykle zeżarł kolor.
      A skąd leci? To jednak szaleństwo jest z tymi limitkami Mac, żeby polowanie w internecie urządzac, nie sądzisz? ;)

      Usuń
    2. Jest szaleństwo, ale mnie się to podoba. A ja taka "torba" jestem, że oglądałam i Azaleę i Red Dwarfa, ale nie kupiłam, a kiedy zdecydowałam się to było za późno :( więc musiałam polowanie w sieci urządzić na jedno i drugie. Dwarfa kupiłam jednym z portali aukcyjnych ;), a Azaleę dzięki jednej przemiłej blogerce :)

      Usuń
  9. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  10. tym zdaniem o tych wilgotnych wargach po prostu mi go sprzedalas :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajny efekt...lubię efekt wilgotnych ust:D

    OdpowiedzUsuń
  12. Zapraszam do mojego SPA na chwilę relaksu i upiększenie najprostszymi sprawdzonymi metodami naszych babć..

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajny daje efekt, ale ja nie przepadam za błyszczykami. Wolę użyć nawilżającej szminki lub carmexu pod pomadkę. Uzyskuję wtedy pośredni efekt, który pasuje mi najbardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Faktycznie ładnie nabłyszcza!

    OdpowiedzUsuń
  15. Wydaje mi się, że zwykły bezbarwny błyszczyk by tak "roztopił" i rozmazał tą pomadkę. A ten z BB nadaje szmince blasku. Bardzo ładnie to wygląda :)

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za wszystkie komentarze, nawet te negatywne. Proszę jednak aby były one kulturalne. W przeciwnym razie zastrzegam sobie prawo do ich usunięcia.

Blog template designed by SandDBlast