niedziela, 22 stycznia 2012

Nowe paletki Manhattan i Astor - czy Made in PRC może byc dobre?

Wczoraj pokazywałam Wam dwa moje drogeryjne nabytki z koloróki Manhattan i Astor.
Chodzi o paletkę Manhattan FAB FASHIONISTA No.1 The Fabulous quattro eyeshadow i nowy zestaw 5 cieni Astor z serii Eye Artist No.750 Perfect Black. Paletka Manhattan pochodzi z LE Fab Fashionista i podobno są jeszcze 3 inne - ja widziałam w Rossmannie tylko dwie tę moją i The Glamorous.

Od razu na wstępie zaznaczę, że oba kosmetyki wyprodukowane są w Chinach. Stąd oczywiście ich niska cena. Za obie zapłaciłam ok. 20zł.

Paletka Fab Fashionista przykuła moją uwagę ze względu na ładne i pomysłowe opakowanie, ciekawe zestawienie kolorów oraz obecnośc 3 matów. Na tym jednak moje zachwyty się kończą niestety. Cienie mają bardzo słabą pigmentację, fatalny skład (parabeny i silikon) i nie są chętne do współpracy z pędzlem.


Po mordędze nałożenia na oko dosłownie po 15 minutach poczułam potworne szczypanie i swędzenie. Nie wiem jaką mają trwałośc, bo musiałam natychmiast je zmyc. Nota bene schodzą przy użyciu wacika i ...wody :-(

Paletka Astor to zupełnie inna bajka. Cienie są dobrze zestawione kolorystycznie, mają przyzwoitą pigmentację i piękne, nasycone perłowe kolory (czerń ma sporo drobinek). Paletka w sam raz na wieczór. Jest przy tym bardzo poręczna - 5 cieni zamkniętych w eleganckim, klasycznym, niewielkim pudełeczku.
Cienie dobrze nakładają się na powiekę, nie powodują podrażnienia  (przynajmniej u mnie) i trzymają się na bazie bez wyraźnej zmiany ok. 5 godzin. Niestety nie ma na paletce składu co uważam za karygodne.



Kolorystyka tych dwóch paletek jest bardzo różna ale jeśli chcecie znaleźc łagodniejsze pastelowe barwy poszukajcie raczej w Astor niż w Manhattanie.
Nie zawsze to co ładnie opakowane zawiera dobrą jakośc - coś w tym jest... ;)
Jak więc widac nie zawsze to co chińskie musi byc be :)

45 komentarzy:

  1. Paletka Astor jest prześliczna :)

    OdpowiedzUsuń
  2. paletka astor ma kolory w moim typie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ehh szkoda, że cienie z Manhattana okazały się takie słabe, miałam na nie ochotę:/ no ale Astor faktycznie zupełnie inna bajka, super:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mi też bardzo podoba się opakowanie cieni z Manhattana i miałam na nie chrapkę, ale po Twojej recenzji już mi przeszło:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobrze wiedzieć, miałam chrapkę na Manhattana :) Dzięki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każda recenzja jest subiektywna i każdemu może co innego odpowiadac :)Szkoda, że nie ma testerów do tej LE Manhattan - sama mogłabyś sprawdzic na włąsnej skórze.

      Usuń
  6. Muszę wyprostować pewną różnicę. Otóż napis Made in China mówi nam iż produkt został wyprodukowany w Chinach i owszem może okazać się badziewną podróbką, wytwarzaną w nieludzkich, niewolniczych warunkach.
    Natomiast napis Made in PRC, czyli wyprodukowany w Chińskiej Republice Ludowej,oznacza LEGALNY wyrób na licencji danej firmy. Innymi słowy produkt dobry, pełnowartościowy, nie tworzony przez niewolników.
    Tak samo ma się sprawa z Made in Tajwan - również produkt ok.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie chodzi o miejsce produkcji a nie o to, że są to podróbki :) Po prostu nie lubię, nie ufam kosmetykom (i nie tylko) wyprodukowanym w tym kraju. A kwestia czy nie są wyprodukowane przez niewolników jest dyskusyjna. Nie tylko moim zdaniem w tym kraju większośc produkcji opiera się na wykorzystywaniu taniej siły roboczej, nawet dzieci. Dlatego produkty Made in China są tak tanie.

      Usuń
    2. Toteż dlatego wyjaśniłam różnicę - Made in China - złe, reszta ok. Studiowałam politologię stąd moja wiedza. Jeżeli nie ufasz produktom Made in China to musisz chodzić nago :P - większość ubrań dostępnych w sieciówkach pochodzi z Chin. To samo tyczy się innych produktów w każdym gospodarstwie domowym. Otacza nas chińszczyzna i nic z tym nie zrobisz. Pozdrawiam!
      PS. U nas też wykorzystuje się tanią siłę roboczą, ale być może nie każdy ma tego świadomość. Płaca minimalna = tania siła robocza

      Usuń
    3. No niestety, mimo, że nic z tym nie zrobię dla mnie Made in China w większości = złe, kiepskiej jakości.
      Mimo wszystko nie porównywałbym Polski do Chin. U nas jednak minimalna płaca to ok. 450USD a w Chinach chyba nawet nie 1/3 tej kwoty. Poza tym nie chodzi tylko o pieniądze ale o socjal, warunki pracy itp,itd. Nie przekonasz mnie. Ne studiowalam co prawda politologii ale na ekonomii nieco sie znam.

      Usuń
  7. Paletka Fab Fashionista mi sie podoba :p

    OdpowiedzUsuń
  8. Dzięki za swatche Manhattanu :)
    Szkoda, że taka pigmentacja bo swatche na niemieckich blogach innych kolorów wyglądały zachęcająco :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kolorki śliczne, szkoda, że ta z Manhattan jest tak słabo napigmentowana.

    Zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. o rany, dobrze że trafiłam na Twoją recenzję paletki z Manhattanu, bo miałam ochotę je kupić, jak widać nie warto i już nie będę na nią chorować :) Za to paleta Astor przepiękna!

    OdpowiedzUsuń
  11. Mogę oddac paletkę Manhattan - może kogoś nie uczuli i "podejdzie" mu bardziej niż mnie. Opłata tylko za wysyłkę jakieś 6zł. Są chętne?

    OdpowiedzUsuń
  12. Szkoda, że ta z Manhattanu na tak słabą pigmentację :/ Ta z Astora za to jest piękna :)

    OdpowiedzUsuń
  13. A tak mnie kusiło opakowanie paletki z Manhattanu.

    OdpowiedzUsuń
  14. No faktycznie w Manhattanie pigmentacja nie powala :/ ale Astor w zbliżeniu wypada całkiem fajnie :) szczególnie ten fiolet i zieleń, nałożone razem na powiekę, muszą tworzyć fajny efekt :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Cienie Sleek i UD też są produkowane w Chinach. Paletka Manhattan średniociekawa, Astro już lepsza

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego nie przepadam za jakością Sleeka. UD produkowane są w USA, przynajmniej Naked 1 i 15 Year Anniversary. Tylko pędzelek w Naked jest z Chin :)

      Usuń
    2. Serio? Wydawało mi się, że cienie Naked też są robione w Chinach- przynajmniej taką informacje sprzedała mi jedna Wizażanka. Ale dobrze wiedzieć :)

      Usuń
    3. Mam przed oczami obie palety i umiem czytac ze zrozumieniem ;). Widocznie ta Wizażanka przeczytała tylko to co na końcu, czyli miejsce produkcji pędzla ;) Fakt, że paletki "składane są" w Republice Dominikany, ale produkowane w USA.

      Usuń
  16. paletka astor zdecydowanie na tak ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. to dobrze, że Manhattan jest beznadziejny, przynajmniej nie budzi we mnie chęci posiadania :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Jak dobrze, ze to przeczytałam :) Miałam we wtorek kupować tę paletkę z Manhattan, bo ma piękne kolorki i opakowane... A szkoda.

    OdpowiedzUsuń
  19. piękne kolory idealne do smokey eyes;]

    OdpowiedzUsuń
  20. fajne opakowanie, ale nic poza tym ;) no drugie cienie ok :)

    OdpowiedzUsuń
  21. 1 paletka zupełnie nie dla mnie :D ale druga zdecydowanie bardziej mi się podoba ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Kolorki w tej paletce ASTOR bardzo ładne!

    OdpowiedzUsuń
  23. yezzooo, ta pigmentacja jest dramatyczna, dzięki, bo już chciałam spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Na paletke Astor i ja poluje od jakiegos czasu:-) dobrze ze nie kupilam tej z Manhattanu (a miałam kupic dla ladnego opakowania:D )

    OdpowiedzUsuń
  25. Matko jakby UD produkowany był w Chinach to ja bym się załamała:)
    A o Sleeku nie wiedzialam, ale miałam chrapkę na niego.

    OdpowiedzUsuń
  26. pierwsza paletka jest super spakowana.. i to chyba by było na tyle jej pozytywnych stron ;) Astorek ma za to ładne kolory :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Astorek ma też niezłą pigmentację. Chyba aż wrzucę jakieś oko w nim ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Niezła pigmentacja tych cieni z Astora i ciekawe kolory. Ale ja staram się nie kupować kosmetyków wyprodukowanych w Chinach, bo boję się, że znowu użyto toksycznych związków.

    OdpowiedzUsuń
  29. Nie używam raczej cieni do powiek ale na paletkę z Astor chyba się skuszę - przepiekne kolory. Jedyne, co na pierwszy rzut oka jest dla mnie minusem to aplikator. Lubię gdy po jednej stronie jest gąbka a po drugiej albo minipędzelek albo cieniutka, eyelinerowa gąbka:)

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Większość rzeczy produkowana jest teraz w Chinach, ja się jakoś przyzwyczaiłam ;). Paletka Manhattanu nie podoba mi się ani graficznie ani cieniowo, w pastelach wyglądam jak nieświeży trup ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. A miałam ją dzisiaj w ręku dobrze że nie wzięłam:))

    OdpowiedzUsuń
  32. PIĘKNE KOLORY DRUGIEJ PALETKI:)

    OdpowiedzUsuń
  33. cudowne paletki, szczególnie ta pierwsza:)

    pozdrawiam
    w wolnej chwili zapraszam do mnie
    http://sunshine12153.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za wszystkie komentarze, nawet te negatywne. Proszę jednak aby były one kulturalne. W przeciwnym razie zastrzegam sobie prawo do ich usunięcia.

Blog template designed by SandDBlast