Ange ou Démon Le Secret GIVENCHY
Nuta głowy: żurawina, cytryna, zielona herbata
Nuta serca: jaśmin, biała piwonia, kwiaty wodne
Nuta bazy: białe piżmo, paczula, akord drzewny
Kryształowy flakon w kształcie wisiora zaprojektowany został przez Serge’a Mansau. W wersji Ange ou Démon Le Secret flakon delikatnie zabarwiony różem przywołuje na myśl barwę kobiecego ciała.
Nie mam do powiedzenia/napisania nic więcej… Może tylko to, że następnym razem pokażę Wam inny klejnot, który wyszedł spod ręki Serge’a Mansau.
Czyżby moja stara miłość do perfum odżyła?
przyznam, że nie znam ale Twój bezsłowny opis zachęcił mnie aby go poznać, jak bede w jakiejś perfumeri powącham :)
OdpowiedzUsuńPolecam
Usuńoch znam, mmmmm i rozumiem;)
OdpowiedzUsuńDzięki. Widzę, że nie jestem odosobniona :)
Usuńpiżmo w nutach? muszę koniecznie poznać :)
OdpowiedzUsuńMoja miłość do perfum już dawno mną zawładnęła. Znam i uwielbiam. ;)
OdpowiedzUsuńPrawda?
UsuńPiekne:) Znam i bardzo je cenię:) A wąchałaś ta sama wersje ale elixir?:D
OdpowiedzUsuńWąchałam, ale wolę te. Może ze względu na flakonik...:)
UsuńOoooo, nie znam, ale po Twoim opisie muszę powąchać :) Kupiłam przez Ciebie i smoky evening eyes- Red Dwarf, kusicielki :)
OdpowiedzUsuńHe, he ;)
UsuńKusicielka. Znam tylko klasyczną wersję, która nie przypadła mi do gustu
OdpowiedzUsuńcóż za zbieg okoliczności, dziś go kupiłam :D
OdpowiedzUsuńI jak wrażenia?
Usuńnie znam i w ogóle mam zawsze problem z kupnem perfum.. albo mi się podoba w perfumerii, a w domu nie.. albo w perfumerii nie zachwyca, a w domu jest już boski.. potem wracam 15 razy i znów wącham aby się upewnić czy to przypadkiem nie pomyłka mojego nosa ;)
OdpowiedzUsuńA ja mam taki problem, że podoba mi się zbyt dużo zapachów :)
Usuńja uwielbiam zimową wersję limitowaną z tamtego roku :)
OdpowiedzUsuńTeż się tak samo nazywała?
UsuńJak pisać o perfumach? Dobre pytanie. :) Pisać o perfumach to jak tańczyć o architekturze. :)
OdpowiedzUsuńMansau projektował też flakon - żagiel do Idole de Lubin.
A perfum gratuluję. Miłego noszenia.
Dzięki. A z opisywanie perfum masz racje, dlatego rzadko takie posty goszczą na moim blogu chociaż perfumy uwielbiam. Nie mam zdolności poetyckich :)
OdpowiedzUsuńHmm muszę je powąchać jak będę w perfumerii ;)
OdpowiedzUsuń