…czyli wstąpiłam do Klubu L’Occitane. Zadaję sobie
pytanie czemu tak późno.
Jak przystało na
firmę proeko L’Occitane nie wyda nam z
tytułu wstąpienia w szeregi klubowiczów żadnej karty (plastik jest nie proeko).
Funkcjonuje natomiast sprawny system komputerowy z bazą danych klubowiczów.
Profity? Do moich pierwszych, ponad 100-złotowych, zakupów jako klubowicz
otrzymałam gratis w postaci koszyczka pełnego różnych różności.
zakupy |
koszyczek pełen dobra :) |
dobro z koszyczka |
W prowansalskim
koszyczku znajdował się również "kupon na talon” ;)
na 25% zniżki przy kolejnych ponad 100-złotowych zakupach. A w miesiącu moich
urodzin kolejne 25% zniżki na cały asortyment.
I tak właśnie
przechodzi się na ciemną stronę mocy :)
Proste?
Aliss miałaś rację, marketing wygrał i w dodatku
zniewolił mnie w kolejnym komercyjnym stowarzyszeniu ;)
A teraz poważnie. Jeśli borykacie się z problemem
wysuszonych ust, pękających skórek na wargach, rogowaceniem naskórka (o
boszeee) z czystym sumieniem polecam to małe cudeńko, które wstępnie przedstawiałam
TU
Pojemniczek ze 100% masła Karité (Shea) okazał się jedynym
skutecznym ratunkiem dla moich cierpiących ust, przyniósł ukojenie i wygładził
je tak, że mam teraz na wargach skórę niczym pupka niemowlaka :). Nie można go stosować
non-stop ale w sytuacjach podbramkowych, doraźnie, sprawdza się rewelacyjnie.
Lubicie się "stowarzyszac"? Karty członkowskie, lojalnościowe, klienta dają według Was wymierne korzyści?
Ja uwielbiam zapach tego szampon z koszyczka. Odzywki - maski uzywam od dawna.
OdpowiedzUsuńWe Wloszech system nie funkcjonuje - nigdy nie moga mnie odnalezc w bazie, coz polskie nazwisko :D
A tez chcialabym koszyczek z zakupami eh :/
Nic dziwnego, mnie też by taki koszyczek skusił :D. Muszę się przyjrzeć temu masełku do ust, moje wargi często kapryszą :D
OdpowiedzUsuńOno właściwie nie jest do ust. Po prostu do najbardziej wysuszonych miejsc na ciele :)
UsuńTo nawet lepiej :).
Usuńz rzadka ale dam się namówić na kolejną tworzywkową kartę zasilającą mój przepastny portfel (w którym nota bene są chyba same supermarketowe karty lol i stare rachunki) niemniej miło, że jest system, nie trzeba upychać kolejnego prostokąta do portmonetki no i ten koszyczek ach i och
OdpowiedzUsuńuwielbiam L’Occitane
U mnie w portfelu brakuje pieniedzy, natomiast kary i rachunkow jest za duzo :D
Usuńtego zawsze mnogo XD
UsuńL'occitane mnie kusi, ale nie wiem czemu go omijam :) miałam jedynie balsam do rąk, był całkiem niezły.. Tak czy siak- chyba czas zaznajomić się z ich ofertą :D
UsuńO! Ciekawa sprawa. Muszę przemyśleć wstąpienie do ich klubu, choć do tej pory nie kupiłam nic z tej firmy (z niewiadomych dla mnie przyczyn).
OdpowiedzUsuńzakupy piękne a prezent... mmmm... nie dziwię się, że przepadłaś xD
OdpowiedzUsuńja tez nie znam tej firmy, niemniej widzac po tym jak rozpieszczaja klientow, wstapienie do klubu warte jest przemyslenia, pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńczasami się opłaca stowarzyszyć :) a zawartość koszyczka jest powalająca :)
OdpowiedzUsuńno no lepiej później niz wcale:)Ja juz sie nie daje kusic;D
OdpowiedzUsuńsuper , tez mam wielka ochote na produkty tej firmy, czekam na twoje recenzje
OdpowiedzUsuńSame smakowitości no i ten koszyczek cudny jest :) Bardzo lubię Loccitane, ale ostatnio ze względu na chroniczny brak czasu nawet nie mam siły na zakupy :) no chyba, że zaliczę kosmetyki nabyte do firmy ;)
OdpowiedzUsuńJA nigdy nie używałam żadnego ich produktu.
OdpowiedzUsuńA koszyczek nie dosć że śliczny to i zawartość ciekawa
ale super musze kiedys si eprzyjrzec blizej ;]]]
OdpowiedzUsuńMuszę pomyśleć, kusicielko jedna ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że każda firma nie dba tak o klientów! :)
OdpowiedzUsuńDokładnie to by było marzenie ;)
UsuńObdarowali cie nie wszystkim firmom się to zdarza.
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo żałuję, że w moim mieście nie ma salonu :(((
OdpowiedzUsuńAaaa, ja dzisiaj dotarłam do mojej paczuszki i jestem zachwycona kremikiem. Moje dłonie dawno nie były takie milusie. :D
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana! ;*
Mogłabym kiedyś spróbować :)
OdpowiedzUsuńL’Occitane kusi oferta:-) Najczesciej siegalam po perfumy z ich oferty i bylam bardzo zadowolona:D
OdpowiedzUsuńZawiodlam sie tylko na balsamie do ust w formie sztyftu ale to dawno bylo. Od czasu do czasu dalam sie skusic na dowolne produkty ale cos mi sie wydaje, ze wdepne do sklepu niebawem;)))
Koszyczek cudny:love: i gratuluje udanego przejscia na ciemna strone mocy;)))
No to naprawdę opłacalny interes ;)
OdpowiedzUsuńBuu,a ja nie dostałam koszyczka,tylko kosmetyczkę:( ale zawartość taka sama.
OdpowiedzUsuńI do zakupów taniej olejek do kąpieli migdałowy,faaaaajny:)
Ich kremy do rak sa genialne. Szkoda tylko ze cena taka wysoka.
OdpowiedzUsuńTo fakt:)
UsuńJeszce nigdy nic od niech nie mialam ale taki koszyczek za 100zł zakupy brzmi baaardzo kuszaco:Ptam w koncu nietrrudno wydac tyle
OdpowiedzUsuńja do l'occitane zagladam sporadycznie,nie umieim sie jakosc przekonac do tej firmy,ale taki koszyczek to swietny spsob na przyciagniecie klienta:)
OdpowiedzUsuńale boski koszyczek! też chcę taki koszyczek! koszyczek.. koszyczek :D
OdpowiedzUsuńnie dziwię się Kochana, że uległaś, bo ja też przepadłam podczas ostatniej wizyty w sklepie.. też dostałam fajne gratisy do zakupu.. i co chwilę jakieś fajne promocje mają :) na pewno zostanę ich stałą klientką, bo lubię jak o nas się dba :)
PS: mam nadzieję, że zabierzesz mnie do nich, jak się spotkamy :)
Nie korzystam z żadnych kart, ponieważ nie lubię podawać swoich danych. Ale to masło karite kusi, bo mam bardzo wrażliwe usta.
OdpowiedzUsuńZ L’Occitane najbardziej lubię perfumy, masełko u mnie się nie sprawdziło (ale nabyłam je z myślą o suchych skórkach przy paznokciach), krem do rak też mnie nie powalił na kolana. Polecam za to krem pod oczy,ale bardziej na noc.
OdpowiedzUsuńW L’Occitane podoba mi się jeszcze informowanie smsem klientów o bieżących promocjach.
OdpowiedzUsuńKoszyczek mnie urzekł też należę do ich bazy danych :) A ogółem to bardzo fajne produkty widzę miłego używania :)
OdpowiedzUsuńOjej, w koszyczku tyle dobra, że wygląda na to, ze całkiem Ci się te zakupy opłacały :)
OdpowiedzUsuńMiło z ich strony :) Aż się czuję skuszona na zakupy...
OdpowiedzUsuń