sobota, 3 marca 2012

Post typu "zrób to sama"


Lubię, gdy na blogach oprócz postów z gatunku „chwalmy się kumo, chwalmy”, które również dominują na moim blogu, pojawiają się czasem posty praktyczne. Dzisiaj sama chcę Wam taką treśċ zaproponowaċ.  Rzecz będzie o tym, jak w domowych warunkach uzyskac długotrwały efekt w miarę zadbanych i lśniących paznokci.

Otóż od kiedy sięgnę pamięcią miałam duże problemy z utrzymaniem moich paznokci w takim stanie, żeby nie wstydziċ się podaċ komuś rękę.  Zazwyczaj ich wygląd określałam , na swój prywatny użytek, „trzymaj aśċka łapy w kieszeni – wstydu oszczędź”. Próby walki oczywiście podejmowałam nie raz ale zawsze gubił mnie brak czasu, lenistwo czy też nieskutecznośċ użytych preparatów/przyrządów lub też stopień ich skomplikowania (jestem technicznie nieco „zdolna inaczej”). Nie dla mnie wszelkie szybkoobrotowe nasadki polerujące, spiłowująca, stożki , pałeczki i łopatki oraz… przedłużki i szybkozłączki :) . Na sam widok takiego „domowego” urządzenia do manicure/pedicure ciarki mnie przechodzą i natychmiast mam skojarzenie z obróbką skrawaniem – zawodem skądinąd wielce aktualnie poszukiwanym :). Niestety również stosowanie zwykłych cążków czy polerek akceptuję doraźnie , ponieważ po ich użyciu skórki odrastają mi z prędkością światła a paznokcie „błyszczą” maximum dwa dni.

Nie ustawałam jednak w poszukiwaniach produktu dla mnie idealnego, a przede wszystkim oszczędzającego mój czas i myślę, że takowy znalazłam. Od 3 miesięcy stosuję zestaw izraelskiego producenta Dead Sea Premier Cosmetics Laboratories. Jest  to firma posiadająca w swojej ofercie ponad 150 produktów do ciała, twarzy, włosów, dłoni, paznokci  z naturalnymi składnikami mineralnymi z Morza Martwego.
Zestaw wygląda następująco


W jego skład wchodzi blok-polerka, żel do skórek oraz krem do rąk i ciała. Najistotniejsze w moim domowym manicurze są oczywiście dwa pierwsze produkty chociaż przyznam, że krem bardzo lubię za jego lekką konsystencję i ziołowy zapach.

Sposób stosowania nie różni się właściwie wiele od tradycyjnej polerki i żelu do skórek poza tym, że polerka ma jedną stronę z jedwabiu (tę do nadania ostatecznego błysku) a żel ma służyċ do takiego zmiękczenia skórek aby łatwo je można było odsunąċ a nie usunąċ.

powiększalne ;)
Polerka ma roczną gwarancję ale jak na razie nie widzę właściwie żadnego zużycia więc mam nadzieję, że nie wejdzie do mojej puli „niewypałów” ;)

po 3 użyciach na paznokcie dłoni i stóp
Dla mnie podstawową zaletą polerki i żelu jest to, że zgodnie z obietnicą producenta zabieg wystarczy powtarzaċ co 4 tygodnie a paznokcie przez ten czas nie zmieniają diamertalnie swojego wyglądu tzn. skórki odrastają znacznie wolniej i nie są tak widoczne a płytka paznokcia lśni niezależnie od prób na jakie ją wystawiamy ( u mnie to zazwyczaj częsty kontakt z wodą i działanie różnych środków chemicznych – nie zawsze pamiętam o rękawiczkach). Odkąd używam tego zestawu nie tylko nie wstydzę się swoich dłoni ale i kondycja paznokci się poprawiła. Właściwie wyeliminowałam problem bruzd. Oczywiście efekt nie jest taki jak po wyjściu od manicurzystki ale jako domowy sposób na ładne paznokcie Premier sprawdza się doskonale.

przed "zabiegiem"
2 tygodnie później

A jakie są Wasze szybkie i długotrwałe metody na eleganckie pazurki?

30 komentarzy:

  1. Ja paznokciom "robię dobrze" regularnie, nie mam jakiś super ekstra sposobów :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe produkty. Lubię takie posty dotyczące pielęgnacji, zwłaszcza jeżeli dotyczą dłoni i paznokci.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. moje sposoby? peeling do rąk, maseczka/krem, polerka, odsuwanie skórek, malowanie, nawilżenie skórek

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny efekt, czy stan skórek tak poprawił się po tym kremie?

    OdpowiedzUsuń
  5. Rzeczywiście efekty są widoczne. Ja o moje dłonie dbać muszę, taka praca. ;) Paznokcie uratowała mi odżywka z Eveline nakładana jako baza pod wszelkie lakiery. A skórek same w sobie moje paznokcie nie mają, więc cóż...
    Denerwują mnie tylko "zadziorki" obok paznokci. Grr.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dusiołku, jak to nie narastają Ci skórki? Ty szczęściaro :)

      Usuń
    2. Brak skórek???? Kosmita czy co ;)?

      Usuń
  6. Efekty bardzo fajne i rzeczywiście utrzymują się długo :) czy Premier to ta firma naganiaczy z centrów handlowych? ;) Ciągle mnie zaczepiają "swoją ofertą" ale jakoś nie daję się skusić na ich pokazówkę ;) i idę dalej, ale skoro mówisz, że efekty są to może...kiedyś dam się im wykazać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to,to, właśnie mi się kojarzyło, że gdzieś ich widziałam :)
      Mój zestaw dostałam w prezencie od koleżanki, u której też się sprawdził.

      Usuń
  7. ja w sumie nie szczegolnie dbam uzywam odzywki ityle ;]]] ale efekty widac!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja już powoli się poddaję. Aktualnie przeprowadzam kurację odżywką Auriga Si Nails i łykam Silicę. Wcześniej była Herome, Rimmel-paznokcie były piękne, owszem, ale tylko do pierwszego spiłowania,czyli jakieś 2-3 tygodnie,bo bardzo wolno mi rosną. Po spiłowaniu (pilnik szklany oczywiście,żeby nie było że to wina pilnika) lub przycięciu obcinaczem do paznokci wracały one do swojego stanu początkowego czyli koszmarnego rozdwajania się-ona są takie słabe,że można z nich ściągać kolejne warstwy. Teraz maluję Aurigą,bo nie ma w składzie formaldehydu,którego podejrzewam o przesuszanie paznokci, dlatego tak szybko wracają do rozdwajania. Eh, ponarzekałam sobie:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie się tak rozdwajały jak za często malowałam. Dlatego odstawiłam wszystkie lakiery i odżywki bo Nail Tek i inne nic nie dawały, używam olejku arganowego i w/w zestawu i od kilku tygodni jest znacznie lepiej.

      Usuń
    2. Ale na rozdwajanie też Ci pomogł ten zestaw? Ja też już z miesiąc nie maluję,bo odżywkuję intensywnie.

      Usuń
  9. Ja też mam problem z paznokciami, zazwyczaj nie wyglądają tak, jak bym chciała. Zestaw bardzo interesujący.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja mam taką kostkę, którą bardzo lubię [z Avonu którego raczej nie lubię], która potrafi naprawdę fajnie doprowadzić paznokcie do ładu i połysku niemalże jak lakierowego już po jednym, siedmiofazowym użyciu [tyle że polerowałam to chyba ponad godzinę]. Jest niestety pewnie mniej wygodna w użyciu niż ustrojstwo zaprezentowane tutaj [kształt z lekka toporny].
    ...
    [W dodatku trochę się zdezelowała podczas przemeblowania, kiedy to została przygnieciona szafką i już całkiem stała się niewygodna :D ale i tak używam jej z upodobaniem.]

    :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja zauważyłam, że świetnie na moje paznokcie i skórki działa olejek z Alterry użyty jako krem do rąk.

    OdpowiedzUsuń
  12. Moja pielegnacja? Nail Tek a ostatnio dolaczyla Eveline:) do tego kremy do rak i skorek roznej masci, szukam idealu:) Od czasu do czasu mocze w oliwie badz oliwce, peeling co 2/3 tygodnie wszystko zalezy od kondycji skory poniewaz borykam sie z innymi problemami wiec ostroznie. Chwale sobie oleje przy codziennej pielegnacji.
    Polerce mowie stanowcze NIE!

    OdpowiedzUsuń
  13. super produkt, gdzie mozna go kupic?

    OdpowiedzUsuń
  14. Są chyba w większych galeriach handlowych, maja takie stoiska wyspy. W W-wie chyba w Arkadii coś mi się kojarzy.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ciekawe... ja o moje zbytnio nie dbam i się ciągle łamią lub rozdwajają ^^

    OdpowiedzUsuń
  16. Widać efekt na skórkach. ciekawe produkty...

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja niestety nie mam takich zdolności aby sama dobrze zająć się dłońmi zanim to będę robić raz na jakiś czas musi mi je ogarnąć kosmetyczka, do której oczywiście nie mam czasu iść i czesto mam niepomalowane paznokcie :D
    Ten zestaw wygląda bardzo kusząco

    OdpowiedzUsuń
  18. o faktycznie widać różnicę :) ciekawy produkt w takim razie.

    OdpowiedzUsuń
  19. faktycznie widać sporą różnicę.. ja też mam problem i z panokciami i skórkami.. pazury poniszczone po latach noszenia żelków.. skórki wycięte parę razy przez Panią paznokciową i teraz odrastają jak szalone :/ na pazury muszę kupić jakiś specyfik.. myślałam nad Herome, choć boję się tego pieczenia, o którym dziewczyny piszą.. a skórki odpycham dzielnie, czasem coś wytnę, bo samo wypchnięcie nie starcza :/ i głównie oliwkuję.. teraz będę działać tym cudem od Ciebie.. może pomoże :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Różnica faktycznie jest widoczna! Przypomniałaś mi, że muszę sobie kupić nowy sprzęt do paznokci ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Kochana, ja ograniczam się do minimum, ostatnio walczę z skórkami, ale tak poza tym nic specjalnego nie robię z pazurami :) Te kosmetyki Dead Sea Premier Cosmetics Laboratories to zdaje się widziałam na stoisku gdzieś w centrum handlowym, ale zawsze uciekałam jak mnie zaczepiali ;)

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za wszystkie komentarze, nawet te negatywne. Proszę jednak aby były one kulturalne. W przeciwnym razie zastrzegam sobie prawo do ich usunięcia.

Blog template designed by SandDBlast