wtorek, 20 marca 2012

Post niekosmetyczny - Валенки :)


Czy znajdą się takie czytelniczki mojego bloga, które wiedzą co to są walonki? Pewnie jedynie zbliżone wiekiem do mnie :)

Definicja z Wiki (źródło dyskusyjne wiem , ale akurat definicja walonek jest OK.) brzmi następująco:

Walonki (ros. Ва́ленки) – ciepłe obuwie do połowy łydki (czasem do kolan), nieprzepuszczające wody, tworzone z grubego filcu , tzw. wojłoku formowanego z wielu warstw przy użyciu pary i specjalnego klocka, służącego do nadawania kształtu. Spód jest powlekany gumą. W wersji bez gumowej podeszwy mogą być używane jak skarpeta, nakłada się na nie wtedy "właściwe" obuwie.
Produkowane przez Rosjan już od XVIII wieku, stały się popularne w wieku XIX, kiedy to opracowano tańszy sposób ich wytwarzania. Wcześniej były obuwiem drogim, mogli sobie na nie pozwolić jedynie ludzie zamożni. Popularne do dziś, wytwarzane zarówno w dużych fabrykach, jak i małych przydomowych zakładach. Często spotyka się walonki haftowane”.

Tradycyjne, „historyczne” i „zabytkowe” walonki wyglądają tak

źródło mlodelata.pl
Niewyjściowe, nieprawdaż?

Ale te współczesne, za które trzeba zapłacić od 2000 do 5000 rubli (200-500zł) prezentują się tak






I co, trzeba kupować UGG czy EMU?


Źródło zdjęć:

61 komentarzy:

  1. Moja babcia je nosiła i chwaliła, że ciepłe :D. Te pierwsze "odnowione" nawet ja bym założyła :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, Krzyklo, nie wypominaj sobie tak non stop swojego wieku. Jesteś spełnioną kobietą, i to się liczy, a nie metryczka.

    Emu to nie moja bajka. Walonki też nieszczególnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, Słomko, wiadomo, że jestem spełnioną kobietą, rzadko która w moim wieku nie jest ;). A o tym czy metryczka się liczy czy nie to pogadamy jak zbliżysz się nieco do mojego wieku, he, he. Nie mam jakiejś obsesji swojego wieku tylko zastanawiam się coraz poważniej, czy ten blog mi przystoi...;)

      Usuń
    2. Krzykla, przecież blog nie jest dozwolony do lat 18 :D:D

      Usuń
    3. No właśnie dlatego. Coraz więcej osób niepełnoletnich je zakłada :) Mogłabym byc mamą znakomitej większości z Was ;)

      Usuń
    4. Od dziś będę ci mówiła mamo :D:D. Moją mamą chyba byś nie mogła być, chociaż... Teraz dzieci mają dzieci :D

      Usuń
    5. Nie zgadzam się, mam mgr. więc mów mi...Maggie ;)

      Usuń
    6. Krzykla, przestań no... prowadzenie bloga każdemu przystoi; zresztą te młode dziewuszki zazwyczaj bardzo szybko się nudzą i rezygnują

      Usuń
    7. Możemy porozmawiać. I coś czuję, że ta rozmowa nadejdzie szybciej niż Tobie się wydaje. :>

      Usuń
    8. W każdym razie
      zapewniam Cię, że póki my żyjemy będzie zawsze blogerka, której bardziej nie przystoi prowadzenie swojego bloga - może nie tyle z racji wieku, ale ze względu na skrajnie zwariowany styl bycia w stosunku do jej za-kilka-lat-trzydziestu lat ;)

      Usuń
  3. ostatnio ogladalam program "jak to jest zrobione " na discovery i bylo wlasnie o walonkach,na te przed ostatnie bym sie nawet skusila...:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O matko, to taki relikt, że na Discovery o nich mówią??? ;)

      Usuń
  4. Dla mnie bomba :) chociaż ja zaopatruję się w saszki w chińskim centrum handlowym u mnie w mieście albo w Biedronce ;) jeśli trafię :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja lubie Uggi i Emu :) Podobają mi sie :) Właśnie za to że są jak papcie, za to że są beż szpica ... Te buty też są w moim guście :) Nawet bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Krzykla, jesteśmy zbliżone wiekowo bo kojarzę walonki! :D Anyway, ja jakoś chyba wolę moje owcze uggachy (czy inne uggopodobne) :) nie są jakieś bardzo estetyczne, jednak za to niewygniatające sie futerko dam wiele. Na dodatek rewelacyjnie grzeją mi stopy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj nie jesteśmy kochana ;). Ja jestem z pokolenia dobrze znającego rosyjski a dla Ciebie na pewno cyrylica to raczej robaczki :) ale fajnie, że kojarzysz walonki.

      Usuń
    2. Oooojeja, drobna różnica ;) ale fakt, nas już nie uczono rosyjskiego, nad czym wielce boleję :)

      Usuń
    3. kurcze ja jestem zblizona wiekowo i nie wiem co to hehe powaznie:) A smigałam po rosyjsku jak nie wiem, teraz to tylko piosenke znam:)

      Usuń
  7. Te współczesne jakieś takie ładniejsze :D

    OdpowiedzUsuń
  8. walonki w wersji pierwotnej są bee, ale te współczesne też uroda nie grzeszą ;]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No co Ty, te przedostatnie prawie jak kaloszki Hilfigera wyglądają przecież :P

      Usuń
    2. ekchemm /zakrztusiła się porannym rogalem/ XD

      Usuń
    3. Obsession wiesz ja miałam takie zblizone wygladem hehe ale nie welniane hehe i zrobiły furore w Londynie hahaha, powaznie kazdy pytal gdzie kupiłam, ale to było 4 lata temu:D

      Usuń
  9. Te czerwone na drugim zdjęciu są mega eleganckie! Co prawda czerwony to nie mój kolor, ale najs, najs!

    OdpowiedzUsuń
  10. te czerwone ostatnie są świetne :) ale chyba i tak bym nie kupiła :]

    OdpowiedzUsuń
  11. Kobieto! Proszę o zaprzestanie podkreślania wieku! Wszystkieśmy młode i piękne. A walonki znam. Rocznik 91. :D Poza tym - te nowoczesne są genialne! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A widzisz, Twoją mamą na upartego mogłabym byc ;P

      Usuń
    2. Jesteś młoda i piękna :D A ja jestem jeszcze młodsza od Motylicy...

      Usuń
  12. Całkiem niezłe te nowoczesne modele :D

    OdpowiedzUsuń
  13. współczesna wersja mi się bardzo podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  14. walonki są super - jest jeszcze wiele fajnych wersji, już dwa lata temu sporo różnych wariacji na ich temat pojawiło się na allegro :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja jednak mimo wszystko bede wspierala emu, te nie podobaja mi sie za bardzo:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Walonki? Ja wiem, ja wiem! I nawet "Relaksy" pamiętam (na dowód kojarzę, że zawsze były srebrno-czarne, albo czerwono-czarne). A widzisz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Relaksy" to było COŚ na tamten okres:D choc mnie najbardziej kojarza sie wymarzone oficerki, ktore mial ojciec i bardzo dlugo chorowalam na taki fason. Udalo sie upolowac duzo pozniej, kiedy mialam juz nascie lat a wtedy to byl rarytas.

      Usuń
    2. I jeszcze kurtki jeansowe takie im bardziej sprane tym piękniejsze :)

      Usuń
    3. Ojjj jeszcze wiele innych rzeczy by sie wymienilo. Najlpesze bylo to, ze mozna bylo zyc bez komorki i wielu innych rzeczy. Jako dziecko nie mialam problemow co zrobic z wolnym czasem;)

      Usuń
  17. jak dla mnie UGGi i Emu są strasznie brzydkie; te walonki na obcasie natomiast niczego sobie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Obecne walonki z chęcią bym przygarnęła:-) bo te poprzednie to nie bardzo:P choc moja babcia moglaby wiecej na ten temat powioedziec:D

    OdpowiedzUsuń
  19. Oł noł ... nie dla mnie :P

    OdpowiedzUsuń
  20. Niestety, a może stety nie w moim guście;) Bo cena też nie jest w moim guście;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciepluchne są, takie na Syberię więc i cena musi byc konkretna :)

      Usuń
  21. heh, bez przesady, młodsze pokolenie też wie co to są walonki :) wersja na pewno nowoczesna, ale szczerze mówiąc i tak mnie nie pociąga...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. heh :)) Dokładnie młodzież nie jest taka zagubiona :)

      Usuń
  22. Podoba mi się ten post z serii poglądowo- historycznie i modowo przy okazji:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja też wiem co to walonki ;)
    Jeśli chodzi o emu mam i chwalę sobie ciepło i wygodnie, a takimi walonkami też bym się zainteresowała bo ja zmarzluch w okresie zimowym jestem

    OdpowiedzUsuń
  24. wiem wiem co to walonki - ale mi wersja stara sie bardziej podoba:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja wiem, co to walonki:) Moja mama jest ich wielką fanką;)

    OdpowiedzUsuń
  26. a walonki, to nie ryby przypadkiem? :) tak mi się skojarzyło od razu :D
    ja niewiele młodsza od Ciebie.. język rosyjski w szkole miałam.. ale o walonkach pierwsze słyszę :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Welonki" Martuś, Welonki :) A taka mądra jestem, bo to cholerstwo pływa w akwarium mojej córki od dnia jej siódmych urodzin (tzw. zapchaj dziura za psa, kota, królika, kucyka i diabeł wie co jeszcze)

      Usuń
    2. ahahahaha :) blisko byłam :P

      Usuń
  27. Yyy... Zostanę przy glanach. Z wkładką ocieplającą. :)

    OdpowiedzUsuń
  28. No niezłe :) ja poproszę te oryginalne ze zdjęcia głównego :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ojej, raczej nie założyłabym ich :P Nie są w moim guście :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Na pewno wolalłabym te buty niż EMU!

    OdpowiedzUsuń
  31. Muszę stwierdzić, że niektóre wersje sama bym chętnie nałożyła do tego myśl o ciepełku w zimę podnosi na duchu. Może lepiej sprawdziłyby się na roztopy niż emu...
    A właśnie i lepiej na nodze wyglądają, bo w Emu czasem nie wygląda się ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  32. ja wiem co to :) studiuję rosyjski i kiedyś nawet jedna z koleżanek miała prezentację, na temat tych butów :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Ja przyznam, że nie wiedziałam co to walonki.

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za wszystkie komentarze, nawet te negatywne. Proszę jednak aby były one kulturalne. W przeciwnym razie zastrzegam sobie prawo do ich usunięcia.

Blog template designed by SandDBlast